Brudzenie w domu może być spowodowane problemami zdrowotnymi i być oznaką zwiększonego dyskomfortu podczas oddawania moczu lub mieć podłoże psychogenne. Choroby ogólnoustrojowe, które mogą prowadzić do zmian w zachowaniu, mogą również przyczyniać się do wypróżniania w niewłaściwych miejscach, poprzez zmianę stanów psychicznych lub zwiększanie lęku. Dlatego szukanie przyczyn należy rozpocząć od badania fizykalnego oraz badań krwi i moczu, aby wykluczyć jakiekolwiek problemy zdrowotne u kota.
Można rozróżnić trzy, główne czynniki predysponujące do oddawania moczu w nieodpowiednich lokalizacjach:
1.Stan zdrowia; 2. problemy z kuwetą; 3. Zaburzenia lękowe.
Wiele chorób może przyczynić się do tego, że kot nie korzysta z kuwety. Wśród najczęstszych przyczyn oddawania moczu poza kuwetą można wymienić zapalenie pęcherza. Częstym podłożem sikania w nieodpowiednich miejscach są zaburzenia o podłożu stresowym.
1. Zabierz kota do weterynarza
Podstawową akcją, jaką należy wykonać, przy problemach z załatwianiem się naszego kota poza kuwetą, jest zabranie go na wizytę do weterynarza. Aby zaoszczędzić na czasie, można przed wizytą zebrać mocz do badania, tak aby lekarz już w trakcie pierwszej wizyty, mógł wykluczyć lub potwierdzić problemy w obrębie pęcherza moczowego i w razie konieczności zlecić rozszerzenie diagnostyki. O tym jak zebrać mocz do badania piszę w poście o przygotowaniu do badan. Domowe metody pozwalają na wykonanie badania ogólnego moczu z osadem oraz sprawdzenie stosunku białka do kratyniny. Bardzo ważne jest aby badana próbka była świeża.
Jeśli nie ma możliwości pobrania moczu w domu, zapytaj w swojej lecznicy o możliwość pobrania moczu z punkcji pęcherza. Ten sposób jest najlepszy także w przypadku bekteriurii, kiedy niezbędne jest wykonanie posiewu i dobór odpowiedniego antybiotyku. Procedura pobrania moczu przez nakłucie jamy brzusznej i pęcherza (czyli właśnie punkcja), nie jest bolesna i zazwyczaj koty nie wymagają znieczulenia. Sam zabieg nie trwa długo i koty dobrze go tolerują. Najbardziej przeszkadza im sama pozycja ciała przy pobraniu, bo leżą wtedy przytrzymywane na boku lub na plecach.
Jeśli kot nie był dawno na przeglądzie, warto pomyśleć o badaniu krwi. W takim wypadku na wizytę koniecznie musi przyjść na czczo. W zależności od wieku i ogólnej kondycji zwierzęcia, weterynarz zleci odpowiedni profil badań. Takie przygotowanie – wcześniejsze pobranie moczu i odpowiednia głodówka do pobrania krwi – pozwolą obniżyć stres dzięki ograniczeniu ilości wizyt z kotem w lecznicy. Jak przygotować kota do badania krwi piszę (orientacyjnie) w osobnym wpisów. Zawsze warto dopytać o szczegóły w swojej lecznicy.
2. Sprawdź kuwetę
Niechęć do kuwety, może się pojawić, jeśli kot kojarzy ją z czymś nieprzyjemnym, np. łapaniem przez właściciela w celu poddania lekarstw lub pielęgnacji. Częstym powodem bywają sytuacje gdy kot w trakcie korzystania z kuwety silnie przestrasz się jakiegoś czynnika – hałasu, widoku, lub kiedy pojawi się niespodziewany ból. Dlatego zawsze podstawą działania, powinno być zbadanie zwierzęcia i wykluczenie przyczyn zdrowotnych zmiany zachowania. A także przeanalizowanie co mogło wpłynąć na kota w domu.
Niechęć do kuwety może wynikać także z nieodpowiednich warunków. Jeśli kotu nie odpowiada rodzaj ściółki lub jej głębokość. W takim wypadku zwierzę może przyjmować dziwne pozycje w trakcie załatwiania lub zacząć załatwiać się poza pożądane przez opiekuna miejsce. Bardzo ważnym czynnikiem komfortu kota jest czystość oraz wielkość kuwety. Aby unikać problemów, warto dbać o nienaganną higienę pojemnika. A sama kuweta powinna być dostosowana do wieku i możliwości kota. Młodsze zwierzęta łatwiej pokonają wysokie brzegi, natomiast starsze koty, np. z powodu bólu stawów mogą wymagać niższych rantów, lub w przypadku demencji związanej z wiekiem większej ilości kuwet, aby nie mieć problemu z ich znalezieniem.
Tu warto wspomnieć o tym, że w sprzedaży jest wiele rodzajów kuwet, jednak nie wszystkie zostały zaprojektowane zgodnie z potrzebami kotów. Nie zalecane są pojemniki zamknięte, z wejściem od góry. To zupełnie w brew kociej naturze, choć cieszy opiekunów, bo kot nie wynosi z pojemnika żwirku. Dla kota to odpowiednik toalety „TOI TOI”, gdzie kumuluje się nieprzyjemny zapach, a sam użytkownik czuje się jak w potrzasku. Najlepiej wybrać dużą, otwartą lub pół otwartą kuwetę, w której kot będzie mógł swobodnie się ułożyć. Na koniec, podczas wyboru miejsca, warto wziąć pod uwagę aby lokalizacja była wygodna w korzystaniu dla kota, a także zaciszna i pozwalająca na łatwy dostęp.
Jaka powinna być idealna kuweta napisałam już wpis, gdzie naświetlam na co warto zwrócić uwagę.
3. Wyczyść zasikane miejsca
Odpowiednie czyszczenie zabrudzeń, jest bardzo ważnym elementem w zapobieganiu ponownym incydentom z zasikiwaniem. Należy zadbać o usuwanie nie tylko fizycznej plamy, ale także zapachu. Zabrudzone miejsca należy czyścić środkami bez amoniaku, takimi jak enzymatyczne proszki do prania ubrań, które rozkładają białkowy składnik osadu. W kolejnym kroku, zalecanie jest użycie alkoholu, w celu usunięcia składnika tłuszczowego z osadów moczu.
W sprzedaży istnieje wiele dostępnych neutralizatorów, takich jak np. Animal Odor Eliminator lub Urine Off, które pomagają usuwać zapach. Dodatkowo, po wyczyszczeniu miejsc można zasłonić miejsce, tak aby kot nie miał do niego dostępu do czasu powrotu do prawidłowych nawyków kuwetowych. Czasem dobrym rozwiązaniem jest postawienie w tym miejscu kuwety, jeśli osłanianie nie przynosi rezultatu. W tym wypadku kuwetę z czasem można przesuwać na właściwe miejsce, ale dopiero kiedy kot bezbłędnie będzie z niej korzystał.
4. Poproś o pomoc behawiorystę
Jeśli wykonałeś wcześniejsze trzy kroki i nie udało się wyeliminować problemu, poproś o wsparcie specjalistę od behawioru kotów. Na konsultację można umówić się zdalnie, a samo spotkanie, w zależności od potrzeb i możliwości, odbywa się online lub w domu opiekuna i kota. Konsultacja behawioralna zajmuje zazwyczaj od 1 do 2 godzin, w trakcie, których behawiorysta zbiera wywiad i stara się ustalić źródło problemu. Po przekazaniu zaleceń, warto sumiennie wprowadzić w życie sugerowane zmiany. Bez tego niestety problem nigdy nie zniknie.