Kto nie słyszał zdania typu ” nasz kot całe życie pił mleko i nic mu nie było!” może czuć się wyjątkowo. Obrazek kota pijącego mleko, jest mocno zakorzeniony w naszej kulturze. Powtarza się w bajkach, filmach i dziecięcych rymowankach. Dla naszych rodziców i dziadków było oczywistym, że mleko jest odpowiednie dla kotów, tak jak to, że myszy lubią ser. Prawda jest taka, że koty lubią mleko i jeśli mają do niego dostęp, chętnie z niego korzystają. Obecnie wiemy, że mleko może ( ale nie musi) kotu szkodzić. Zadbajmy o to, aby miał zawsze dostęp do czystej wody. Nie ma sensu się złościć i pomstować. Nauki o zwierzętach stale się rozwijają, a to wpływa na sposób w jaki zwierzęta były postrzegane kiedyś, a jak dzisiaj. Obecnie wiemy o wiele więcej o naturze i potrzebach kotów, dzięki czemu możemy lepiej o nie zadbać. Warto uzbroić się w argumenty i cierpliwość, aby spokojnie tłumaczyć znane nam fakty innym miłośnikom mruczków. Za jakiś czas zapewne przyjdzie i nam dokonań przeglądu naszych faktów i poddać je updatowi o nową wiedzę.
Kilka faktów o kotach:
Koty rodzą się ślepe, głuche i bezzębne. Oczy otwierają ok 7-10 dnia, uszy po 6-14, a zęby mleczne zaczynają im się wyżynać ok 10-14 dnia. W tym czasie kocięta są całkowicie uzależnione od opieki matki. Kotka karmi je mlekiem, produkowanym przez jej gruczoły mlekowe, do czasu kiedy maluch będą mogły zacząć jeść samodzielnie stałe pokarmy. Karmienie mlekiem matki, obejmuje zazwyczaj pierwsze 8 – maksymalnie ok 12 tygodni. W okresie przejściowym, podczas tak zwanego odsadzania, 4-5 tygodniowe kocięta zaczynają naśladować matkę i próbują jedzonych przez nią pokarmów. Początkowo szybko tracą zainteresowanie i właściwie bardziej obserwują nowy pokarm i obwąchują co robi z nim matka. Umyślnie nie piszę tu o upolowanych małych gryzoniach czy ptakach, ponieważ obecnie większość kotów domowych, jest uzależnionych od diety jaką zaproponuje im właściciel. Dieta jaką żywiona jest kotka, ma znaczący wpływ, na późniejsze preferencje kociąt w życiu dorosłym. W okresie przejściowym, kocięta są jeszcze dokarmiane mlekiem matki.
O tym jakie elementy powinna zawierać prawidłowa dieta dorosłego kota piszę TU <–
Skład mleka:
Różni się u każdego gatunku zwierząt. Mleko kozie nie zawiera laktozy, ale jest wysoko kaloryczne z powodu wyższej zawartości tłuszczu. Natomiast mleko owcze w swoim składzie ma wyższy wskaźnik zawartości laktozy od mleka krowiego. Co ciekawe, różnice w składzie mleka, obserwowane są również między osobnikami (samicami karmiącymi), a także w zależności od fazy laktacji i płci karmionych młodych. (Kiedy dowiedziałam się, że płeć maluchów, może kształtować skład mleka, byłam zaskoczona – to niesamowite!). Najlepiej zbadanym mlekiem jest mleko krowie. Wynika to z faktu stosunkowo łatwego pozyskania dużych jego ilości. Te czynniki, wpływają z kolei, na ilość prowadzonych badań tego surowca. Jednak udało mi się znaleźć kilka niezależnych źródeł, w których badacze wzięli pod lupę mleko pochodzące od kocic. Nie zdradzili jednak, jak się doi koty.
Kocie mleko w badaniach:
Mleko kotów różni się przede wszystkim stężeniem pierwiastków. Po początkowym wzroście stężenia żelaza i miedzi, ich ilość zaczyna spadać już po 2-3 dniach karmienia. Natomiast zawartość manganu i wapnia wzrasta. Natomiast etap laktacji nie wpływa na stężenie magnezu i cynku. Od siebie dodam, że wszystkie wyżej wymienione pierwiastki pełnią ważną funkcję w rozwoju maluchów. Dla przykładu, niedobór żelaza upośledza funkcje uczenia się i zapamiętywania.
W okresie laktacji białko wzrasta z 4% do 7%, tłuszcz z 3% do 5%, podczas gdy stężenie węglowodanów (~4%) nie zmieniła się znacząco. Dane te pokazują, że spożycie składników odżywczych przez kociaka znacząco zmienia się we wczesnym okresie noworodkowym i zmiany te, należy wziąć pod uwagę przy ocenie badań ssących kociąt. Są to istotne informacje również przy sztucznym odchowie osieroconych maluchów. Przy bilansowaniu ich diety i wyborze preparatów mlekozastępczych dla osesków.
W innym badaniu przyglądano się wpływowi różnych czynników na skład mleka pobieranego od 11 kocic. Między innymi badano wpływ poziomu tłuszczu w diecie na tłustość mleka. Próbki pobierano co tydzień przez 6 tygodni po porodzie i analizowano pod kątem zawartości części stałych ogółem (TS), białka surowego (CP), tłuszczu, laktozy i popiołu. Otrzymane wyniki porównano z dwoma najpopularniejszymi komercyjnymi produktami zamienników mleka dla kociąt. Uśrednione mleko od kocic wynosiło 27,9% TS i 8,7% CP, 12,7% tłuszczu, 4,2% laktozy i 1,3% popiołu (na mokro). Procent tłuszczu wzrósł tylko u kotek karmionych dietą wysokotłuszczową. Co istotne zamienniki mleka miały niższą zawartość tłuszczu i białka niż mleko kocic i miały znacznie niższy poziom kwasu arachidonowego. Autorzy sugerują, że może to być wyjaśnieniem słabszego wzrostu kociąt karmionych nieuzupełnionym komercyjnym zamiennikiem mleka.
Co jeszcze warto wiedzieć o mleku?
To, że w swoim składzie ma białka – najważniejsze z nich to kazeina. A także tłuszcz mleczny i laktozę. Właśnie o niej chciałabym opowiedzieć szerzej, bo jest z nią sporo kontrowersji i już zupełnie nie wiadomo, czy jeśli kupimy mleko bez laktozy to czy kot może je pić, czy nie.
Laktoza
Jak już powszechnie wiadomo, w mleku znajduje się laktoza. Jest to dwucukier, który rozkładany jest w jelicie cienkim, przy pomocy enzymu zwanego laktazą. Laktaza najbardziej aktywna jest u osesków, i jej aktywność z wiekiem stale maleje, aż do całkowitego zaniku w wieku dorosłym. Jak szybko laktaza przestaje być aktywna zależy od gatunku i różni się u poszczególnych osobników. Enzym bywa aktywny, czasem także u dorosłych osobników i te zazwyczaj nieźle radzą sobie z trawieniem mleka w życiu dorosłym.
Mleko bez laktozy powstaje poprzez dodanie do niego w procesie produkcji laktazy. Jak już wspomniałam, enzym ten powoduje rozłożenie dwucukru na cukry proste. Nie powoduje zniknięcia cukrów, tylko zmienia ich budowę chemiczną. Podając kotu mleko bez laktozy, nadal podajemy mu produkt z dużą zawartością cukrów. Wysoka zawartość węglowodanów w diecie, może prowadzić do nadwagi.
Dlaczego kot może mieć biegunkę po mleku?
Wszystko przez zmniejszoną aktywność laktazy u dorosłych i starszych osobników. Spowodowane jest to brakiem możliwości właściwego trawienia laktozy. Cukier przechodzi w niezmienionej formie z jelita cienkiego do grubego, gdzie znajdują się bakterie rozkładające go na cukry proste. Powstające w ten sposób monocukry, ściągają do światła jelit wodę i są bezpośrednią przyczyną występowania biegunki. U zwierząt, które regularnie dostają mleko, poziom aktywności laktazy może być wyższy i biegunki mogą nie występować. Nie jest to jednak dowodem na dobre tolerowanie mleka przez organizm.
Przy nietolerancji laktozy, poza biegunkami powodującymi odwodnienie i utrudniającymi przyswajanie wartości odżywczych, mogą występować również wzdęcia oraz bóle brzucha. Niestety kot ze swej natury jest bardzo skryty i nawet czujny właściciel może mieć problem z rozpoznaniem złego samopoczucia. Dlatego należy być ostrożnym i uważnym podczas prób podawania mleka u swojego kota, nawet jeśli preparat, który wybraliśmy ma na sobie opis „Specjalne mleko dla kota”.
Jaki jest morał z całego artykułu?
A no taki, że żaden dorosły ssak nie potrzebuje mleka do życia. Dla uniknięcia komplikacji zdrowotnych takich jak biegunki, wzdęcia i problem z otyłością, najlepiej jest zrezygnować z podawania mleka do picia dorosłym i starszym kotom. Planowałam w tym miejscu napisać, że” ” w naturze, dorosłe koty wychodzące i wolno żyjące, nie piją mleka”. Ale przyznam, że to nie do końca prawda. Pamiętam z dzieciństwa koty zakradające się do obory, w celu upicia ciepłego mleczka z wiadra, zaraz po dojeniu. Niedawno też, natrafiłam na ciekawe badanie, w którym obserwowano zdziczałe koty, podkradające się do samic słonia morskiego z gatunku Mirungi północnej i zlizujące mleko z ich sutków!
Dlatego decyzja o podawaniu mleka kotu, należy do opiekuna, który samodzielnie powinien rozważyć korzyści i zagrożenia związane z obecnością mleka w diecie, mając na uwadze najwyższe dobro swojego podopiecznego.
O czym warto pamiętać?
Mleko nie jest niezbędnym elementem kociej diety w wieku dorosłym. Najważniejsza jest, dobrej jakości karma pełnoporcjowa, która zapewni zwierzęciu wszystkie niezbędne składniki. Należy pamiętać, że koci organizm jest „zaprogramowany” aby pobierać wodę z pokarmu. Z tego powodu zalecane są diety mokre, które zwiększają dobowe pobieranie wody, u kotów, które z natury niewiele piją. Koty zawsze powinny mieć dostęp do świeżej i czystej wody w miseczce stojącej w innym miejscu niż miski z jedzeniem. Chcąc sprawić przyjemność kotu, zamiast mleka, jako przysmak, można zaproponować mu mięso w formie suszonej lub świeżej.